Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zgorzkączekoladąlubjakieśbatonyzdodatkiemmiodu.
Mówięci,żezabardzowszystkokomplikujesz!
Atupoprostutrzebadziałać!–stwierdziłaAsia,używając
dotegogłosuwstylu:„jawiemlepiej,więcmusiszmnie
posłuchać”.
Westchnęłamcicho.
–Itakjużzapłaciłamzadietę,więcpostaramsiędoniej
stosować–oznajmiłam.–Aleczytoźle,żemyślę
oewentualnychkomplikacjach?
–Tak–powiedziałamojanajlepszaprzyjaciółka.
–Botylkozaśmiecaszsobietępięknągłówkętakimi
głupotami,któremająmałąszansęnato,żebyokazały
sięprawdą.
PosłałamAścespojrzeniepełneniedowierzania.
Małeszanse?
Przecieżtobyływątpliwości,któremiałampodczas
wcześniejszychdiet.Zresztąkwestieteporuszano
praktycznienawszystkichportalachiforach
oodchudzaniu.Tochybajednakoznaczałogwarantowane
problemy!
–Podchodziszdotegotak,jakbyśmusiałatorobić
zakarę–rzuciławpewnymmomencie.
–Bowłaściwietolubięopychaćsięjedzeniem.
Towjakiśsposóbmnieuszczęśliwia.Chociażnachwilę.
Acozrobię,jakbędęmusiałazamiastchipsaminapychać
sięmarchewkami?Tojużniejesttosamo
–wymamrotałam.
–Właśnie:tocięuszczęśliwianachwilę.Ajeślizmienisz
swojenawykiżywienioweitrochęschudniesz,tobędziesz
szczęśliwszanadłużej–rzekłaAśka.
–Skądwiesz?–spytałam.