Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział1
Czułamsięgrubaiodpychająca.Myślącosobie,
potrafiłamprzywołaćwgłowietylkonegatywne
określenia.Niekochałamsamejsiebie,raczej
nienawidziłam–zawszystkieporażkiizato,cowżyciu
powinnamosiągnąć,aczegonieudałomisiędokonać.
Stałamprzedlustremipatrzyłamnaodstającybrzuch,
szerokieudaitwarz,naktórejdawnoniewidziałam
uśmiechu.
Westchnęłam,bozdawałamsobiesprawę,żemuszę
cośztymzrobić.Samadoprowadziłamsiędotakiego
stanu.Niemiałamnadwagizpowodużadnejchoroby
–raczejdlatego,żewolałamzajadaćstres,niżsięznim
mierzyć.Pomyślałam,żepowinnamwkońcuiść
nasiłownięiprzejśćnadietę.
Problemwtym,żenieznałaminnegostylużycia.
Uwielbiałamsłodyczeifastfoody,acolabyłamoim
ukochanymnapojem.Nasamąmyśl,żemusiałabym
ograniczyćteprzysmaki,anadodatekpocićsięprzy
obcychludziach,czułamsiętak,jakbymzarazmiała
wyzionąćducha.
Wswoimżyciuzaczynałamjużwielediet:głodówek,
dietyopartejtylkonawarzywachiowocach,diety
ketogenicznej…Nicminiepomagało.Nawetjeśli
schudłamkilkakilogramów,towracałyonedomnie
szybko–niczymbumerang.Zresztą,wtych