Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
małżeństwem,szczęśliwiejestjużzatobąiserio
cipowiem,żenierozumiem,dlaczegotylelatwniej
tkwiłaś.Powinnaśjużdawnokopnąćwtyłektegomłotka!
Nodobra,dobra.–Przystopowała,widzącminęBaśki.
–Drugieprimo,domnienaHoene-Wrońskiegomasz
terazrzutberetem.Kamilekmożewpadaćpoksiążki,
mybędziemysięczęściejwidywać,możemysięnawet
ordynarnieschlaćiniebędzieproblemuzpowrotem
dodomu.Jedynatrudnośćtopokonaćprzejściedla
pieszychiwłożyćkluczdozamka.
–Natymdrugimmożnałatwopolec.
–Fakt.Zwłaszczajeślisiępróbujeniedoswoichdrzwi.
Samawidzisz,żebędziedobrze.Głowadogóry!Musisz
sięzwyczajnieotrząsnąć,ajawiem,comówię,zauważ.
Bardzowiedziała.Drobna,obecnieniebieskowłosaKlara
Duśbyłaprawdziwąspecjalistkąoddamsko-męskich
porażek,aponieważ,jaksamatwierdziła,niemogła
nigdyliczyćnażadnegomężczyznę,nauczyłasiępolegać
samanasobie,zaciskaćzębyiwbrewwszystkiemuprzeć
doprzodu.Trzebauczciwieprzyznać,żetoparcienigdy
niewiązałosięznaruszeniemwolnościigodności
osobistejinnychosób,cowymagałoniezłejekwilibrystyki
życiowej.Klarabardziejwięcprzypominałanarciarza
zgrabniewymijającegotyczkiprzeszkódwslalomie
gigancieegzystencjiniżrozpędzonyczołg,któryjedzie,
niepatrząc,cowłaściwiemiażdży.
–Amieszkaniemsięnieprzejmuj–dodała.–Itakmasz
znacznielepiejniżja,bomaszcentralneogrzewanieinie
musiszkupowaćwęgla,maszprawdziwąłazienkę,anie
zaadaptowanąnaniączęśćmieszkania,niejesteś
skazananakaprysybojlera,anaklatceschodowejnie
szczającinotorycznienawalenijakmesserschmitty
studencipolitechniki,którzymająproblemztrafieniem
doakademika.
–Jeszczeniewiem,czynieszczają.
–Przeczucieizmysłwęchumówiąmi,żejednaknie.