Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Mogęwejść?spytałamironicznie,bonieodsuwalisię
oddrzwi.
Tenpokójtomójspecjalnyprezentdlaciebie,Noahoczy
matkibłyszczaływyczekująco.
Spojrzałamnaniąnieufnie,akiedysięodsunęła,otworzyłam
ostrożniedrzwi,niepewna,comogęznaleźćzanimi.
Najpierwdomoichzmysłówdotarłrozkosznyzapachrumianku
imorza.Spojrzałamnaścianęnaprzeciwkowejścia,którabyła
całkowicieprzeszklona.Widokbyłtakoszałamiający,żenapoczątku
mniezamurowało.Zmiejsca,wktórymstałam,widaćbyłoocean
wcałejokazałości.Dommusiałstaćnasamymklifie,bowidziałam
tylkowodęispektakularnyzachódsłońca,którewłaśniekryłosię
woceanie.Cośniesamowitego.
Omatko!jakwidać,ostatniobyłtomójulubionyzwrot.
Wędrowałamwzrokiempopokoju.Byłogromny.Polewejstronie
stałołóżkozbaldachimemimnóstwembiałychpoduszek,które
kontrastowałyześcianamipomalowanyminaprzyjemny,
jasnoniebieskikolor.Meblewśródktórychwyróżniałysięwielkie
biurkoistojącynanimolbrzymiiMac,eleganckakanapa,toaletka
zlustremorazwielkiregał,naktórymstaływszystkiemojeksiążki
byłybiałeiniebieskie.Tebarwywpołączeniuzoszałamiającym
widokiemzaoknemtobyłonajpiękniejsze,cowidziałamwżyciu.
Poczułamsięprzytłoczona.Towszystkodlamnie?
Podobacisię?spytałamatkazzamoichpleców.
Toniesamowite…Dziękujępowiedziałam,czując
wdzięczność,alerównocześniezmieszanie.Niechciałamdaćsiękupić
zapomocąrzeczy,niepotrzebowałamich.
Pracowałamzdekoratorkąwnętrzprzezprawiedwatygodnie.
Chciałam,żebyśmiaławszystko,oczymkiedykolwiekmarzyłaś,aja
niemogłamcitegodaćpowiedziałarozemocjonowana.Patrzyłam
naniąprzezchwilęiwiedziałam,żeniewolnominarzekać.Taki
pokójbyłmarzeniemkażdejnastolatki,aleteżkażdejmatki.
Podeszłamdoniejiprzytuliłamsię.Odtrzechmiesięcynie
miałamzmatkążadnegokontaktufizycznego,awiedziałam,żetodla
niejważne.
Dziękujęwyszeptałamidoucha,takżetylkojamogłam
usłyszeć.Obiecujęci,żezrobięwszystko,żebyśmyobiebyły
szczęśliwe.
Damsobieradę,mamopowiedziałamzeświadomością,żeto,
comiobiecuje,niezależyodniej.