Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Noah,zapiętnaścieminutmusimywszyscybyćnadole
powiedziałałagodnie.
Mówisztotak,jakbyzejścieposchodachmiałomizająć
półtorejgodzinyodpowiedziałamiusiadłamnałóżku.Półdługie
włosymatkibyłyrozpuszczoneieleganckouczesane.Mieszkałyśmy
wtymdomuoddwóchgodzin,aonajużwyglądałainaczej.
Mówięcito,bomusiszsięprzebraćiprzygotowaćdokolacji
matkazignorowałamójton.
Spojrzałamnaniązniedowierzaniemiprzeniosłamwzroknato,
coonamiałanasobie.
Acojestnietakzmoimwyglądem?zapytałamdefensywnie.
Masznasobietrampki,Noah.Dzisiajnależywyglądać
elegancko.Chybaniechciałaśwtympójść,prawda?Wszortach
ikoszulce?dopytywałaoburzona.
Wstałamistanęłamzniątwarząwtwarz.Cierpliwośćmisię
nadziśskończyła.
Żebyśmiałajasność:niechcęiśćnakolacjęztobąitwoim
mężem,niecieszymniewizjapoznanialepiejtegoordynarnego
palanta,któryjestjegosynem,ajużkompletnieniemamochotystroić
sięnaokazjęwszystkimisiłamipowstrzymywałamsię,żebynie
wskoczyćdosamochoduinieucieczpowrotemdoKanady.
Przestańzachowywaćsięjakpięciolatka.Przebierzeszsię
ipójdzieszzjeśćkolacjęzemnąiswojąnowąrodzinąrozkazała
twardo.Jednakgdyzobaczyłamojąreakcję,złagodniałaniecoidodała:
Niebędziemytegorobićcodziennie,totylkodzisiaj,proszę,zrób
todlamnie.
Wzięłamkilkagłębokichoddechów,przełknęłamwszystko,
cochciałabymjejwykrzyczeć,ikiwłamgłową.
Tylkodzisiaj.
Gdymatkasobieposzła,weszłamdogarderoby.Rozczarowana
wszystkimiwszystkimi,zaczęłamszukaćstroju,którybymisię
podobałibyłwygodny.Chciałampokazać,żepotrafięzachowaćsię
dojrzalechoćwciążczułamnacielewyniosłeidrwiącespojrzenie
Nicholasa,gdyoglądałmnieodgórydodołuniebieskimiidumnymi
oczami.Patrzyłnamnie,jakbymbyłajedyniedzieciakiem,którego
zabawniebyłowystraszyćcoprzecieżzrobił,napuszczającnamnie
tegopiekielnegopsa.
Walizkależałaotwartanapodłodzegarderoby.Uklęknęłamprzy