Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
cozobaczyłwswojejgłowie.Atakowaławciemnościach
jakzjawa,bezostrzeżenia.Nieistniałatakazbrodnia,
którąuważałabyzazbytokrutną.Aletonieznaczy,
żeAeronbezszemraniaspełnijejrozkaz.
–Możeijesteśpotężna,aleniepokonasznas
wszystkich.Jeślinadalbędzieszsięupierałaprzytym...
hm...ostrzeżeniu,pójdziemynawojnę.
–Jaksobiechcesz,wojowniku.Powiedziałam,
cochciałam.Módlsię,żebyśmysięwięcejniespotkali.
–Mrokzgęstniał,pochłonąłjejpostaćijużpochwilinie
pozostałponiejślad.Aeronusłyszałjejgłostużprzy
uchu.–Aha,jeszczejedno.Byłammiła.Następnym
razemniebędę.
Potemświatodzyskałostrość:budynki,torba
ześmieciaminachodniku,pijanyfacet,którywtym
czasiezapadłwsen.WkońcuGniewsięuspokoił.
Aeronzachowałczujność.Rozglądałsięinasłuchiwał,
alesłyszałtylkoswójoddech,odgłoskrokówwalejce
ipieśńnocnychptaków.
Wypuściłskrzydłaiwzbiłsiękuniebuzzamiarem
odnalezieniaParysaipowrotudofortecy.Należało
powiadomićpozostałych.Kimkolwiekbyła
takrwiożerczakobietaicokolwiekpotrafiła,trzebasię
niązająć.Itojuż.