Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Nadalnierozumiem.
RaptempowiekiOlivii,ciężkieijakbywycięte
zpapieruściernego,opadły–widomysygnał:„Och,
porozmawiajmyoczymśinnym”–alezmusiłasię,
byjeotworzyć.
–Demonysąprzypisanedoczeluści,jestjednakwtym
małaluka,którązbytpóźnodostrzegliśmywniebie.
Otóżwjednymprzypadkudemonymogąopuścićpiekło,
amianowicie,gdyzostanąprzyzwanenaziemię.Kiedy
jużtaksięstanie,jegołącznośćzpiekłemzostaje
zerwana,ademonprzywiązujesiędoprzyzywającego.
–PrzecieżniewezwałemLegion.Samadomnie
przyszła.
–Byćmożeniezrobiłeśtegoświadomie,alegdy
jązaakceptowałeśjakonależącądociebie,wywołało
totensamskutek,jakbyśjąprzyzwał.
Wyłamałpalcedłoni.Pamiętała,żerobiłtak,gdy
usiłowałodzyskaćnadsobąpanowanie.Możejednak
byłwściekły...
–Onamaprawochodzićpoziemi.Jestemdemonem,
ażyjęodtysięcylatiniktniepróbujemnieukarać.
–Nibyracja,tyleżetwójdemonsiedziwtobie,
wśrodku.Tyjesteśjegopiekłem.TymczasemLegion
nicniewiąże,możesobiechodzićwtęiwewtę,jakjej
siępodoba.Azatemniemawłasnegopiekła.Ergo
łamiezasady.–Widziała,żeprzygotowujesię
naodparciejejargumentów.Możebyłobylepiej,gdyby
muwyjaśniła,skądsięwzięłopiekło.–Najsilniejsze
demonybyłyniegdyśaniołami,jednakupadły.Upadły
jakopierwsze,ichserca,wypranezwszelkiegodobra,
zamieniłysięwczerń.Niestraciłyskrzydełimocy,ale