Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
okoliczności?Maddoxpomyślałodawnominionych
dniachwGrecji,dniachwojny,pełnychokrucieństwa
iśmierci,kiedywojownicyogarnięciżądzązniszczenia
bardziejprzypominalidemonyniżludzi.
Pośróddziesiątkowanychśmiertelnychpojawilisię
wówczasŁowcy.Stawaliprzeciwkowojownikom,którzy
uwolnilizło,rozpoczęłasiękrwawawalka.Wiluż
okrutnychbitwachbrałwówczasudział.Jeszczemiał
wuszachszczękmieczy,jeszczewidziałtamte
płomienie,czułswądprzypiekanychciał.Czasypokoju
przeszłydolegend,wspominanojejużtylko
wopowieściach.
Łowcybyliprzebiegli,imalisiękażdegopodstępu,
tobyłaichnajgroźniejszabroń.WyszkoliliPrzynętę.
Uwodziła,odwracałauwagęwojowników,aŁowcy
zabijali.TakzginąłBaden,strażnikNieufności.Jednak
jejnieudałosięimzgładzić.Uwolnilitylkozciała
Badena,wtedynadobresięrozszalała.
Maddoxniepotrafiłpowiedzieć,gdziesięteraz
podziewała.
Bogowiemusząnasnaprawdęnienawidzić
odezwałsięTorinskorozsyłająnanasŁowców,
teraz,kiedywydawałosię,żewreszciebędziemymogli
zaznaćtrochęspokoju.
Niezależyimprzecieżnatym,żebydemonyznowu
grasowałypoświecieniestrzeżoneprzeznikogo.
Zbogaminigdynicniewiadomo.Nigdydokońca
niepotrafilizrozumiećbogówiboskichzamysłów.
Trzebacośztymzrobić,Maddox.
DzwońpoParysa.Spojrzałnazegarścienny.
Próbowałem,alewyłączyłkomórkę.