Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nazawsze.
Demonzamruczałzaprobatą.
Jasne,żeFuriabędziemruczała,pomyślał
zniesmakiem.Bylelałasiękrew,wszystkojednoczyja.
Wobectakiejperspektywyzawszemógłliczyć
napoparciebestii.Skrzywiłsięiznowuspojrzałwgórę.
Oddawiendawnamiałzanieodłącznątowarzyszkę,
aledoskonalepamiętałtamtendzień.Szalejącąwokół
rzeź,krzykikonających.Iduchyzpiekłarodem,
ogarniętegorączkąmordu,pożerająceniewinnych.
DopierokiedyFuriazostałazamkniętawjegociele,
straciłpoczucierzeczywistości.Nicjużniesłyszał,nic
niewidział.Ogarnęłagonieprzeniknionaciemność.
Odzyskałzmysły,gdytrysnęłamunapierśkrew
Pandory.Dotarłodoniego,żezabił.Nieporaz
pierwszyzabijał,inieostatni,alenigdyprzedtem,
nigdyteżpotem,niepodniósłmieczaprzeciwko
kobiecie.Koszmarnybyłtowidokpatrzeć,jakpada
martwa.Koszmarnaświadomość,żeonzadałjejśmierć.
Nadalnosiłwsobiewyrzut,poczuciewiny,wstydiból,
którychczasanitrochęniezłagodził.
Poprzysiągłsobiewówczas,żebędziestarałsię
powściągaćszaleństwademona,alebyłojużzapóźno.
UniesionygniewemZeusrzuciłnaniegojeszczejedną
klątwę:codziennieopółnocyMaddoxmiałumieraćtak,
jakumierałaPandora,odsześciupchnięćostrzem
prostowżołądek.Różnicapolegałanatym,żemęka
Pandorytrwałaledwiekilkaminut.
Jegobędzietrwałacałąwieczność.
Rozluźnijsię,nakazałsobie,czując,jakwzbierawnim
agresja.Nietyjedencierpisz.Inniwojownicyteżmają