Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdzielićsię,toumrzeć
.
Miałidentycznytatuaż,równieżumieszczony
nawysokościpasa.Czemuzrobiłcośtakewidentnie
babskiego?No,wszystkietekwiatkiitakdalej.Kumple
zrywalibokiześmiechu.DlategoGideonwymyślił
całkiemzgrabnąodpowiedź,którejsensbyłtaki:
–Chciałemudowodnić,żenicniejestwstanie
zaszkodzićmojemuwizerunkowi.
Oczywiścieprawdabyłainna.Gideonzrobiłto,
bowgłowieujrzałsłowaikwiatowywzór.Widział
gonieprzerwanie,motywuparciepowracał,niedałsię
odegnać,przykryćinnymimyślami.DlaGideonastało
sięjasne,żetocośznaczy,aleco?Noiwreszcie
rozwiązałzagadkę.KiedyzobaczyłtakitatuażuScarlet,
zrozumiał,żetodowódtego,iżniegdyśspędzilizesobą
trochęczasu,nieważne,czybylimałżeństwem,czyteż
nie.
Aledlaczego,kurwa,nicniepamięta?
–Wiem–odparłoKłamstwo,jakbypytanieskierowane
byłodoniego.
–Przymknijsię.Wolę,kiedymilczysz.
Rozległsięszumprysznica.Pewniejestnaga,
pomyślałGideon.Wodaspływaporamionach,aScarlet
mruczyzrozkoszy,gdyoblewająjąciepłestrumienie.
Ciężkimgestemprzejechałrękąpotwarzy,mając
nadzieję,żeusuniezmyślinieprzyzwoiteobrazy,
jednakniepomogło.Położyłdłońnaklamce,wduchu
podśpiewując:
–Żegnajcie,jajeczka,miłonambyłorazem.
Znówopanowałsięwostatniejchwili.Syknął,cofnął
sięimocnozaparł.Nie,nieinie.