Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wtymczasiewbiłsiępięściąwszafkęistrzaskawszyszybkę,uzyskał
dostępdokamieni.Dziesięciuśmiertelnikówmiałobykłopotztym,
czegoondokonałbezwiększegowysiłku.
Kilkaodłamkówszkławbiłomusięwkłykcieinadgarstek.
Popłynęłykarmazynowestrużki,aleotarłjebezwiednie.Wtym
momencieranyjużzaczęłysięzasklepiać.Rozszarpanatkankazrastała
sięwmgnieniuoka.Ottak.Niejestzwykłymśmiertelnikiem,tylko
kimśznaczniepotężniejszym.Ktowięczacz?Elfnie,bonie
maspiczastychuszu.Wampirteżnie,bobrakmukłówiniejest
blady.Syrenzatem?Może,bomabogatygłos,wyborny,no,może
trochęzbytszorstki.
Łapaćzakamienie!krzyknął,nieodrywającodniejwzroku.
Wjednejchwiliwojownicyobrócilisięnapięcie.Gwenwpatrywała
sięwSabinaitylkowniego,obawiającsię,żepozostaliwzbudzą
wniejstrach.Kontrolujeszsytuację,nieźleciidzie,umacniałasię
wduchu.Tylkosięniezawahać,nie,napewnotegoniezrobi.Jużitak
zbytwielemiałasobiedozarzucenia.
Dlaczegoniemogłabyćjakjejsiostryodważnaisilna,pogodzona
zwłasnątożsamością?Gdybytobyłokonieczne,odgryzłybysobie
rękę,byleuciec,lubposłałybypięśćprzezszklanąścianęiwbiły
wklatkępiersiowąChrisa.Pożarłybymuserce,zanoszącsię
śmiechem.
Poczułatęsknotęzadomem.GdybyTyson,jejbyłychłopak,
opowiedziałsiostromoporwaniuzapewnetegoniezrobił,trzęsąc
przednimiportkamiszukałybyGwendoskutku.Kochałyją,
pomimojejsłabości,chciałydlaniejjaknajlepiej.Byłyby
rozczarowane,dowiedziawszysięouwięzieniu.Zawiodłasamąsiebie
iwłasnąrasę.Zresztąjużjakodzieckounikałakonfrontacji,przez
cozasłużyłasobienaponiżającyprzydomek.Niebyłazwykłą
Gwendolyn,byłaGwendolynPłochliwą.
Sabininstruowałswoichludzi,którykamieńpasujedoktórego
zamka.Wkilkuprzypadkachpomyliłsię,aleszybkonaprawiłbłąd.
Kiedyjedenzmężczyzn,obwieszonykolczykaminiebieskowłosy
punk,próbowałumieścićswójkamieńwzamkuceliGwen,Sabin
złapałgomocnozanadgarstekipowiedział:
Tajestmoja.
Szczerzączęby,niebieskowłosyspojrzałSabinowiwoczyirzucił:
Nieznosisznaniąpatrzeć,co?
Sabinzmarszczyłtylkobrwi.
Gwenzamrugałazdezorientowana.Nieznosinaniąpatrzeć?