Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
brocząckrwią.
Ruda!Sabingotówbyłjejbronićprzedsiłą,którawłaśnie
zaszlachtowałaŁowcę.Nadaljejniewidział.Jeślipotrafiłaprzenosić
sięsiłąwoli,jakLucien,tobyłabezpieczna.Pozajegozasięgiem,
prawda,alebezpieczna.Czyumiałataksięporuszać?Czytozrobiła?
ZatobąrzuciłaCameoichoćrazjejgłosświadczył
ozaskoczeniu.
ObogowiesapnąłParys.Niewidziałem,żebysięporuszyła,
amimoto...
Przecieżonanie...amożejednak...jakimsposobem...Maddox
drapałsiępotwarzy,niemogącuwierzyćwto,cozaszło.
Sabinzrobiłkolejnyobrót.Jest!Zpowrotemwceli,siedzi
zkolanamipodbrodą,zustsączysiękrew,wdłoniściska...tchawicę?
Wyrwała,amożewygryzłaChrisowigardło.
Jejoczyodzyskałynormalnykolor,złotyzszarymiprążkami,stały
sięjednakkompletniewypranezemocji.Wzrokbłędny,jakbyszok
wywołanytym,corudazrobiła,wprowadziłjejumysłwstan
odrętwienia.Twarzzupełniepozbawionawyrazu.Podbezbarwnąskórą
widaćbłękitnąsiateczkężyłek.Dygotała,kołysałasięwprzódiwtył,
mamroczącpodnosembezładuiskładu:
Co...to...było?
Łowcanazwałpotworem.Sabinnieuwierzył.Iproszę.
Wszedłdoceli.Niewiedział,jakpostąpić,czułjednakniezłomnie,
żeniewolnoanijejtakzostawić,aninapowrótzamknąć.Raz,żenie
zaatakowałajegoprzyjaciół.Dwa,poruszałasięjakcień,więc
umknęłaby,zanimbysięzorientował.
Słuchajno,SabinieodezwałsięponurymgłosemGideon.Nie
zastanawiajsię,zanimtamwejdziesz.Zapomnij,żeŁowcakłamał.
Spokojnie,pamiętał.
Wiesz,zczymmamydoczynienia?
Nie.Czyli:tak.Onaniejestharpią,pomiotemLucyfera,który
skrępowanyniehasałprzezokrągłyrokpoziemi.Niemiałemzczymś
takimdoczynieniainiewiem,żeharpianieumiewkilkasekund
rozłożyćarmiinieśmiertelnych.
JakożeGideonnieumiałpowiedziećnawetsłowaprawdy,nie
życzącsobieprzytymśmierci,Sabinwiedział,żewszystko,
coodniegousłyszał,trzebaprzewrócićnanice.CzyliGideonmiał
doczynieniazharpiami,córamiLucyfera,którewmgnieniuoka
potrafiłypołożyćnawettakiegozawodnikajakon.
Kiedy?