Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Pamiętasz,kiedyniebyłemuwięziony?Czyliwtedy,gdy
Gideonmiałprzyjemnośćtrafićnatrzymiesięcznyurlopzatrakcjami
dokrainyŁowców.Jednaznichniezdążyłazniszczyćnawetpołowy
obozu,zanimwszczętoalarm.Zjakiegośpowoduniewpadławszał.
Łowcyprzeznastępnychkilkadninieklęli,naczymświatstoi.
Zaraz,poczekaj.Żetoharpia?Niesądzę.Niejestszkaradna.
TajakżecennainformacjapochodziłaodStridera,mistrzatego,
cooczywiste.Jaktomożliwe,żejestharpią?
Wieszrówniedobrzejakmy,żeludzkiemitybywają
zniekształcone.Harpieniemusząbyćszkaradnetylkodlatego,
żetakimiwwiększościlegend.Wyjdźciewszyscy.Sabinodrzucił
dotyłubroń.Zajmęsięnią.Gdyrozległsięchórprotestu,
zapewnił:Nicminiebędzie.Oby,dodałwmyślach.
Jesteśpewien?
Och,zamknijsięwreszcie.
Ona...
PójdzieznamiwpadłwsłowoMaddoksowi.Niemógłzostawić
rudej,byłazbytcennąbronią.Alboonjejużyje,albozostanieużyta
przeciwkoniemu.Itożywazakończyłtwardo,wpatrującsięwnią.
Niemamowy!rzucałsięMaddox.Niepozwolę,żebyznalazła
sięwpobliżuAshlyn.
Widziałeś,cozrobiła...
Owszem,widziałem!TymrazemtoonprzerwałSabinowi.
Iwłaśniedlategoniechcęjejwpobliżumojejciężarnejkobiety.
Harpiazostaje.
Kolejnypowód,bystronićodmiłości,którałagodzisercenawet
najtwardszegowojownika.
Onamusinienawidzićtychmężczyzntaksamojakmy.Może
pomócnaszejsprawie.
Nie.Maddoxpozostałnieprzejednany.
Będęzaniąodpowiadał.Zadbam,byniepokazywałaszponów
izębów.Miałnadzieję,żezdołatozrobić.
Jeślijejpragniesz,jesttwojapowiedziałStrider,jakzawsze
pojegostronie.Maddoxsięzgodzi,bonigdynienaciskasz,
byAshlynwymykałasiędomiastaipodsłuchiwałarozmowyŁowców,
chociażucieszyłbyśsię,gdybytorobiła.
Trzebabędzieposkromićrudą.Maddoxzmrużyłoczy
Nie,zostawcie.Jasięniązajmę.Sabinowiniewsmakbyła
myśl,żektośinnymógłbyjejdotykaćwjakikolwieksposób.
Przekonywałsamsiebie,żepewniebyłatorturowana,wohydny