Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Mamawróciła.Byłanabazarze.Zwyczajniezapomniała
kluczyzzamkawdrzwiach.Aleśmysięwystraszyły!
Płakałam.Cośmisięzacisnęłowgardle,tracęoddech.
Mamapowiedziała,żeniktjejniezabijebochodzi
wchustcenagłowie,madługikaukaskinos.Aciocia
Mariampowiedziała,żebymimowszystkobyła
ostrożniejsza.
CiociaWalachcewyjechać,aleniemożesprzedać
swojegomieszkania.
Pola
16listopada
ZabitostaruszkówOrmian.Ktośzrobiłtozpowoduich
mieszkania.KołoprzystankuAwtotriestzabitorosyjską
rodzinę:tatę,mamęitrojedzieci.Zarżniętonawetmalca
włóżeczku.Pomyślałamjaktakmożna?Tonapewno
przyszlijacyśźliludzieiwszystkichzabijają.
Dlaczegoniemożemywyjechać?Mamamówi,żenie
mamydokądniemamybliskichkrewnych,niemamy
nigdziewięcejdomu,tunaszegomieszkanianie
sprzedamy,niemamydokądpójść.Corobić?
Wszkolecodzieńsięzemnienaśmiewająiprzezywają
mnie.
Mamahandlujenarynku,żebymiećzacokupić
jedzenie.Zrobiłasięjakaśnerwowa.
Pola
26grudnia
RodzinaErykaiSaszkiwyjechałazCzeczenii.Nagle.
PojechalidoswojejrodzinywRosji.Możeichprzyjmą?
Niewygoniąich?
Jakmoglitakmnieporzucić?Samą.Bożemój,już
zaczęłamtęsknić!Moiukochanisąsiedzi.Zwami
siedziałambezświatła,bezwody,wzimnymmieszkaniu.
Ileradościdziękiwamzaznałam.Ileciepła!Wracajcie
doGroznego!
31grudnia
Rusłan,mójojczym,wyjechałnawieś.Jajadęzmamą