Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Prolog
Jeślimiałabymokreślićostatnimiesiącmojegożycia,
tonapewnoużyłabymsłowa„wystrzałowy”.Inie
uważałam,żebywtymznaczeniumiałopozytywny
wydźwięk.Wręczprzeciwnie,niosłozesobąbólistrach.
Zdrugiejstronyzawierałowsobieteżprzyjemnyimpuls,
dreszczeigęsiąskórkę.
Zresztąwszystko,coprzynimczułam,miało
skomplikowanywydźwięk.Każdydotyknaszychciał
poprzedzaływyładowanianiczymbłyskawice,które
znajdowałyujściewruchach.Potym,corazem
przeżyliśmy,nieżałowałamżadnejdecyzjianitego,
cozrobiłam,bygochronić.Nieuważałamgozazłego
człowieka,pokazałmiswojąprawdziwątwarz.Taką,
którą…pokochałam?Touczuciemiędzynamibyło
natylezawiłe,żeniepotrafiłamgonazwaćnawetprzed
samąsobą.Możeimiałtrudnąprzeszłość,alewierzyłam,
żeprzymniesięzmieni.Boprzecieżmówił,żeprzymnie
czujesięcałkowicieinaczej,żetowszystkoodchodziło
wdal.Jaoddałammusięwcałości.Liczyłam,żesię
odwdzięczy.Terazniepozostałominicpróczczekania.
domniewróci.wrócipomnie.