Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁ3
Niechcętegopamiętać!
–Zuza!Halo?Jesteśtam?–Gabrielapukaładodrzwipokojucór-
ki.–Wstawaj,zrobiłamdlaciebiekanapki.
–Jużidę–odpowiedziaładziewczyna,wycierającoczychus-
teczką,którazarazpotymtrafiłanastosinnych,zużytychpodczas
zeszłejnocy.–Przepraszam,trochęzaspałam!
Gabrielakrzyknęłajeszcze,schodzącjużposchodach,że
śniadaniejestwkuchni,ipobiegładoswoichobowiązków.Zuza
postanowiłaszybkosięogarnąć.Wyrzuciłastertęchusteczek,
wzięłabłyskawicznyprysznic,nałożyłasporokorektorapod
podkrążoneoczy,ubrałasięiudaładokuchni,bywlocieprze-
gryźćczekającenaniąkanapki.Wyglądałanaprawdękiepsko.
Zasnęładopieroprzedtrzecią.Targałyniąsilneemocje,które
niepozwalałynaspokojnysen.Wczorajszasytuacjawpłynęła
naniąbardziej,niżsięspodziewała.Pewniedlatego,żewcale
22