Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
kolację,aleitakzmuszonybyłnaniejzostać.
Aleksandrauśmiechałasiętriumfalnie.Jużprzedkilkulaty
opanowałasztukęflirtudoperfekcjiijakwidać,niezapomniałanic
zdobrzeodrobionychlekcji.Dziśmogłasięupewnić,żenadalpotrafi
dopiąćswego.Jakzauważyła,młodytelegrafistaulegałjejdyskretnym
manipulacjomrówniejakobytytowarzyskoiznającyjejumiejętności
Gleb.Obajtaksamojedlijejzręki.Rudnickąrozpieraładuma.
Zygmuś!?Cozaniespodzianka!Czyżbyjużbyłorano?!Pisałeś
ospotkaniujutro!Olazaśmiałasięperliście,machająctelegramem,
gdylekkospeszonyhrabianieoczekiwaniepojawiłsięwdrzwiach
salonu.Stojącanastolekarafkazwinembyładopołowyopróżniona,
azaróżowieninatwarzachtowarzyszeaktorkispieralisięojakąś
błahostkętakżarliwie,żewpierwszejchwiliniezauważyliprzybyłego
gościa.
Postanowiłemzrobićciniespodziankę,aizałapałemsię
nawyśmienitytransportzJanowa.Zygmuntucałowałdłonie
Aleksandry,przelotniemuskającjejuszminkowaneusta.Niechwie,
ktoturządzipomyślałzłośliwie.
Chybapanhrabianiejestzazdrosnyotychdwóchdzielnych
carskichmundurowych,nudnychurzędników,którzybłazeńskimi
scenamiuwielbieniazapewniająmidzisiajrozrywkę.Wstydźsię!
fuknęłaaktorka,przestającgładzićramięZygmunta,bynastępnie
wcaleniedelikatnieuderzyćwniezwiniętymwachlarzem.
Powinieneśmnieprzeprosić!Miałeśomniedbać,zajmowaćsię,aty
co?Znikasziuciekasz!Niedobry.NaburmuszonaAleksandra
pogroziłahrabiemupalcem,aleszybosięrozpromieniła.
Tosięzmieni,mojasłodka.Zygmuntkajałsię,alewmyślach
dodał:„Nawetniewiesz,jakbardzo”.