Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Atoco?–zapytał.–Bransoletkazmuszelek?
–Taktowygląda,aletopoprostuzwykłemuszelkiprzyklejone
domorszczynupęcherzykowatego.
–Czego?–dopytałNiemicki.
–Ach,aspirancieTymonie,mieszkasznaWybrzeżuponad
trzydzieścilatinadalnieznaszbałtyckiejfaunyiflory?–Zaśmiałsię
Kalwicz.
–Toglon–odpowiedziałFlambert.–Napewnoniejest
tobransoletka?
–Nie,elementyniesąpołączone.Aco,cośtopanuprzypomina?
–Samniewiem,odnoszęwrażenie,żegdzieśjużcośpodobnego
widziałem.
–Jateżtokojarzę–odezwałsięNiemicki,któryprzezramię
Flambertazaglądałnaekranaparatu.
–Skąd?–zapytałJakubiodsunąłsięodkolegi,byuwolnićsię
odzapachupotu.
–Zksiążki,którąmamaczytałaminadobranoc.Znajdowałysię
wniejobrazkiilustrująceopisanehistorie.
–Cotobyłazaksiążka?
–Tytułusobieteraznieprzypomnę,alebyłtozbióropowiadań
imiejscowychlegend.Niektóremroziłykrewwżyłach.–Pomimo
panującegoupałuTymonaprzeszedłdreszcz.–Wydajemisię,
żepodobnabransoletkapojawiłasięnarysunkuwpodaniuo…
–Nadbrzeżniku–dokończyłKalwicz,zaskakującobumężczyzn.
***