Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wtedy,żewciążbardzokochaJindřicha,niemiałpojęciaodzieciach,
alenaprawdęsięstarał.
Wracadodomu,dojadasłonąpajdę,kończyherbatę,przebierasię
wstrójroboczyiidziegrabićliście.Niejestpewna,copowinna
zrobić,zadzwonićdoHanki,nielubikomputera,alemożelepiej
wysłaćmaila,wkażdymraziedokońcatamtegodniamyśloVikimnie
opuszczajejaninachwilę.
*
Hanaczujesięniezręcznie,kiedyprzyjeżdżadodomurodziców,
wktórymzostałatylkomama.Chociażwsamymdomuodlat
właściwienicsięniezmieniło,ostatniarewolucjatobyłapostawiona
sześćlattemutrampolinaogrodowa,dlawnuków,dlaVikiego,lub
możeraczejdlatego,żechcielidaćzarobićAdamowi,teraz,trochęjuż
podarta,stoiprzysypanagrubąwarstwąliści.
Aledzisiajwszystkojestinaczej.Bochociażtomamazawsze
tworzyładom,nakażdymkrokubrakujetamtaty,jakbyzostałytylko
pustemury,mamaniemaokogodbać,dlakogogotować,zagubiona
wogromnymogrodzie,samawykonujemęskieprace.KiedyHana
przyjechałajakośniedługopopogrzebie,mamawalczyłaakurat
zrozdrabniaczemdogałęzi,Hanazahamowałagwałtownie,wyłączyła
silnik,skoczyładoniejcotchuioderwałamamęodtegodiabelnego
urządzenia,przeczuwając,żezachwilęzmielisobiedłoń.Mama
bardzosięwtedyprzestraszyła.
Cotywyprawiasz?zapytałarozgniewana,kiedyHanawyłączyła
rozdrabniacz.
Mamo,obiecaj,żewięcejnietkniesztegoustrojstwa.Wciągnie
cirękęiwykrwawiszsięnaśmierć.
Dajspokój,oszalałaś?
Poprostusięociebiemartwię.
Przezchwilęmierzyłysięspojrzeniami,Hanaznamamę,nigdysię