Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Mamuś…Vikistrasznierozrabia,nieradzęsobie.
Evawidzi,żeHankapotrzebujepomocy,aleniepotrafionią
poprosić.Cosięstało?
Chybabędęmusiałamuzmienićszkołę,wiesz,toniejestzły
chłopak,alewpadłwzłetowarzystwo,bojęsięoniego,kradną,całe
dniprzesiadująprzedkomputerem,niejestemwstaniebezprzerwy
gopilnować,wdodatkupodpadłswojejwychowawczyni.Evasłucha
jednymuchem,doskonaleznarozwiązanie.Wieteż,żeHankasięnie
zgodzi,tonic,jakośprzekona,niemawyjścia,igdybyktośpotem
zapytałEvę,dlaczegorzuciłatenpomysł,musiałabyprzyznać,
żezrobiłatonietylkozewzględunaVikiego,lecztakżenasiebie
samą.
Możeprzeniesieszgodoszkołytutaj?przerywacórce.Lekko,
niezobowiązująco.
Cośty,mamo…
Patrząnasiebiebezsłowa,EvabacznieprzyglądasięHanie,która
ewidentniecośukrywa.WkońcuHankawstajeirezolutnieodgarnia
włosyzaucho,identyczniejakkiedymiałapięćlat.
Nie,toniemożliwe,dzięki,mamo,alenieotomichodziło,niejest
takźle,jakośsobieporadzimy.Evatowidzi,Hankajestnasiebie
wściekła,żechoćnachwilęsięotworzyła,poskarżyłanaVikiego,
przyznała,żezczymśsobienieradzi.Zawszemusizgrywaćtwardą.
Wychodzidziesięćminutpóźniej,zapomniałam,żeopierwszej
nagrywamdubbing.Jedźostrożnie,dajznać,jakdojedziesz.
Rusza,jużtu,wewsijedziezdecydowaniezaszybko,Evastoi
nadrodze,patrzyzaoddalającymsięsamochodemiwyobrażasobie,
żeobokniejstoiViki.Botakwłaśniebędzie.
Szkoda,żeniemajużJindřicha,bardzokochałVikiego,jedynego
wnuka,nieczułsięchybanajlepiejzcóreczkamiAdasia,coinnego
zVikim,rozbrajałEvętym,wjakisposóbzwracałsiędownuka,czuła