Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Odnajdziesięwśródkuzynówizapomni,jakmaszna
imię–odrzekła,ajanienawidziłamfaktu,żemiałarację.–
Zwłaszczajeśliktośdamusięnapić.
–Niewyczarujęsobiechłopaka–burknęłam.
–Oczywiście,żenie.Prędzejnapiszesz.–Puściładomnie
oczko.Niepotrafiłamsięnaniągniewać.–O!–krzyknęła
zpełnąbuzią.
Chociażpatrzyłamnaniąwielkimioczami,poczekałam,aż
spokojnieprzełkniekęskanapkiipowiemi,comiałanamyśli.
–Maszjużdatępremiery?
–Jeszczenie,dajimczas–niekryłamrozbawienia.Pytała
otośredniokilkarazynatydzień.–Askoromówimyopisa-
niu…Wiesz,niedługosąTargiKsiążkiweWrocławiu.
Opowiadającjejotym,nachwilęzapomniałamowszelkich
obawachprzedbyciemocenianą–chociażtonieodłącznyele-
mentspotkańznielicznymijeszczeczytelnikami.Targimiały
potrwaćczterydni,ajamarzyłam,bybyćnakażdymznich–
jakbympotrzebowaławyrwaćsięnajakiśczaszeznanychmi
kątówizanurzyćwnowymtowarzystwie,aletakim,którelubi
to,coja.Obserwowałamtuzinybookstagramów,więcmogła-
bympodejśćdotychosób,którekojarzyłam,poznaćjealbo…
rozpoznaćwtłumieichociażsięuśmiechnąć.
–Icowzwiązkuztym?–wyrwałamniezzamyśleniamama.
–Pierwszegodniabędziestoiskodlaczytelnikówautorów
ztegosamegowydawnictwa.Dlamnieteżznajdziesięmiejsce,
jeślisięzgodzicie.Wiesz,jestnasmało,niewielebestsellerów…
toszansa,żebyzaistnieć,rzucićsiękomuśwoczy.
Miałamtoszczęście,żemamazgodziłasiębezwahania,wie-
dząc,żetatajestgotówpojechaćzemnąkilkasetkilometrów,
25