Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Silaspatrzynieufnienawłasnąnogęipodejrzliwienawzorzec,
zktórymporównywano,anastępniepowiada:
Założęsięofunta,żetonieangielskasztuka.
Nietrudnyzakład,skorotylemamycudzoziemskiegomateriału.
Racja!Noganależaładotamtegofrancuskiegodżentelmena.
Gospodarzwskazujegestemgłowyjakiśpunktwmrokupozasobą,
agośćwzdrygasięlekkoiszukawzrokiem„tamtegofrancuskiego
dżentelmena”,który(bardzofachowo)występujejedyniewpostaci
żeberustawionychnapółcewmrocznymkącieiprzywodzących
namyślpancerzczyteżgorset.
Aa...podejmujepanWeggtonemtakim,jakgdybyodbyła
sięprezentacja.Możewewłasnymkrajubyłeśjaktrzeba,alewolno
michybanadmienić,żenienarodziłsięjeszczeFrancuz,doktórego
jachciałbympasować.
Wtymmomenciebrudnedrzwizostajągwałtowniepopchnięte
odzewnętrznejstronyprzez,jaksięokazuje,niedużegochłopca,który
wkroczywszydosklepiku,zamykajezłoskotemioznajmia:
Powypchanegokanarka.
TrzyszylingidziewięćpensówodpowiadapanVenus.
Pieniądzemasz?
Chłopiecokazujeczterymonetyposzylingu.PanVenus,smutny
wciążizatroskany,wzdychairozglądasięwokółwypatrując
rzeczonegokanarka.Pochwilibierzeświecę,byułatwićsobie
poszukiwania,ipanWeggspostrzegawdogodnymmiejscu,
nawysokościkolanartysty,półkęzajętąwyłącznieprzezdłonie
szkieletów,którezdająsięsięgaćpoVenusa,gdytenznajdujekanarka
woszklonejgablotceidemonstrujegochłopcu.
No,jestwzdychażałośnie.Jakżywy!Nagałązce,
zdecydowanyprzeskoczyćnadrugą.Dbajoniego,botoślicznyokaz.
Trzydziewięćitrzypensy,razemczteryszylingi.
Chłopieczgarniamiedziakiiotwieradrzwi,pociągajączaprzybity
donichwtymcelurzemień.
Trzymaćgo!wołanagleartysta.Wróć,małyłotrze!
Zpółpensówkamizabrałeśmójząb!
Nibyskądmiałemwiedzieć?odpowiadadyszkantemchłopiec