Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
jakkilkuletniedziecko.–Samasobietamsiedź.Mam
nadzieję,żeniktcięniebędzieodwiedzał.Atakwogóle
tozczegobędzieszżyła?Jakopłaciszmojewynajęte
mieszkanieweWrocławiu?Firmasięprzecieżdlaciebie
nieprzeniesienatozadupie.
–Słyszałaśointernecie?–Alinauśmiechnęłasię
docórki.–Niejadęnabiegunpółnocny,tylkopod
Suwałki.Niemartwsię,będęmiaładlaciebiepieniądze…
Ustaliłamjużwszystkozwujkiem.
Poczułasięrozczarowana.Karolinynieinteresowało,
dlaczegomatkapodjęłatakradykalnądecyzję.Nie
spytała,kiedysięprzeprowadzaiczyniepotrzebuje
pomocy.Myślałatylkoosobie,otym,żemożestracić
swojekomfortoweżycie.Jaktosięstało,żezuroczej
kilkulatkiprzeistoczyłasięwroszczeniowąmłodąkobietę?
GdziezKrzysztofempopełnilibłąd?Amożepoprostu
byłazbytzaskoczona,żebyzadaćtewszystkiepytania,
naktóreAlinachciałaodpowiedzieć?Nawetbrat
Krzysztofawykazałwięcejzainteresowania.Niekrył
zdumienia,gdygopoinformowała,żewyprowadzasię
naPodlasie,alenatychmiastspytał,czyrozważapracę
zdalną.Byłacoprawdaudziałowcemspółkiiczłonkiem
zarządu,trudnobyłobysięwięcjejpozbyćzfirmy,ale
itakdoceniałapropozycjęMirka.Zpewnościąobowiązki
będąjązmuszaćdosporadycznychwyjazdów
doWarszawy,aleprzezwiększośćczasubędziemogła
pracowaćwswoimnowym,niedużymgabinecie
napiętrze,zatowarzyszkęmającbrzozęzaglądającą
przezokno.
Córkauznałarozmowęzazakończonąibezsłowa
poszładoswojegopokoju.Dałaupustswojemu