Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
doAnny.
–Cześć.Wyglądaszpięknie,Anno–powiedział
imocnojąuścisnął.
–Dzięki,Steve–odpowiedziałaiobróciłasię,gdy
matkaJackawstałazmiejsca.–Miłocięznowuwidzieć.
Minęłosporoczasu.
Kobietaobjęłająiprzytuliła.Napewnobardzo
jąlubiłaimartwiłasięonią.
–Stanowczozadużoczasu–wyszeptała.
Rozpaczliwieusiłowałemprzypomniećsobiejejimię,
aledaremnie.
–TojestAshtonTaylor–powiedziałaAnna
zuśmiechem,wskazującnamnie.
Facet,któregonazwałaSteve'em,uśmiechnąłsię
domnie.
–Racja,tak,słyszeliśmyonim.Studiujerazem
ztobą?
–Tensam–potwierdziłaAnna.
Wyciągnąłemdoniegorękę.
–Miłopanapoznać–przywitałemsięuprzejmie.
Uśmiechnąłsięponownie,ściskającmimocnodłoń.
–Inawzajem.MówmiSteve–odpowiedział,
machająclekceważącoręką.Skinąłemgłową.Wyglądał
nasympatycznegogościa.
Instynktowniezesztywniałem,kiedyMichaelzerwał
sięzkrzesła.ByłtakbardzopodobnydoJacka,
żetoażprzerażało.Przyzwyczaiłemsiędowyglądu
Jacka,bowsypialniAnnatrzymałajegofotografię
–choćniestałajużnaszafcenocnej.Przeniosła
jąnajednązpółek,anaszafcestanęłozdjęcie
przedstawiająceAnnę,mnieimoichprzyjaciółzLos