Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
razywdrodzedotegomiejsca.
Powtarzamzanimsłowa.
Ja,AnnabelleSpencer,bioręsobieciebie,Cartera
Thomasa,zamęża.Ślubujęcimiłość,wierność
iuczciwośćmałżeńskąorazżecięnieopuszczę
dośmierci.Kiedywypowiadamtesłowamodlęsię
otoostatnie,ośmierć,żebyszybkozabrałamniealbo
jego.Wtymmomenciejestmiwszystkojedno,kto
tobędzie.
Nicnieczuję.Kiedystraciłamchłopaka,cośbardzo
złegosięzemnąstało.Nicmniejużpoprostunie
obchodzi,nicniemaznaczenia.Nawetbólujużnie
odczuwamtakjakkiedyś.Czasamitęsknięzabólem,
bomogłamnanimskupićmyśliidlatego
prowokowałamCartera,żebymniebił.Aleteraznawet
tenbólnietrwawystarczającodługo.
Carteruśmiechasię,ajaprzyklejamdotwarzy
fałszywyuśmiech,kiedywypowiadaswojąkwestię
domnieiwsuwaminapaleczłotąobrączkę,która
wyglądanadrogą.Przyglądamsięjejbezżadnych
emocji.Jestwysadzanadookołamaleńkimibrylancikami
iprawdopodobniekosztowaławięcejniżsamochód,
wktórymsiedzimy.
Aterazogłaszamwasmężemiżoną.Możepan
pocałowaćpannęmłodąmówiwesołomężczyzna,
zupełnienieświadomymojegokoszmarunajawie,
zktóregoniemogęsięwyrwać.
Carterwydajezsiebiepomruktriumfu,chwytamnie
imocnocałuje.Odsuwasięodemniepokilku
sekundach,uśmiechniętyoduchadoucha.Jeszczenie
widziałamgotakszczęśliwego.