Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Terazoficjalniejesteśmoja,paniThomas.
Zachłysnęłamspowietrzemiusiadłam.Spociłam
siętakbardzo,żecałełóżkobyłomokre,apościelkleiła
misiędociała.Zjakiegośpowodubolałamnieręka.
Zapaliłamświatłoiprzyjrzałamsięlewejdłoni.Byłatak
mocnozaciśniętawpięść,żepaznokciewbiłysię
wskórę,wywołująckrwawienie.Jęknęłam,wstałam
igłębokowciągnęłampowietrze.Zakręciłomisię
wgłowie,dlategomusiałamprzytrzymaćsięłóżka,żeby
zachowaćrównowagęnamiękkichnogach.Myślotym,
żemoimmężembyłczłowiek,przezktóregostraciłam
kontrolęnadwłasnymżyciem,doprowadzałamnie
doobłędu.Nikomuotymniepowiedziałam,nawet
rodzicom.Iniezamierzałamtegozmienić.
Wgłębisercawiedziałam,żetomałżeństwoniebyło
zawartezgodniezprawem.Miałamszesnaścielat
iposługiwałamsięsfałszowanymdowodemtożsamości.
Beztrudumogłabymjeanulować,aletooznaczałoby,
żemusiałabympowiedziećonimludziom,ategonie
chciałamrobić.Niemogłamotymrozmawiać,nie
byłamwstanieopowiedziećnikomu,przez
coprzeszłam,niewydobyłabymzsiebiesłowa
owstrętnychrzeczach,któremiwyrządził.Niemiałam
wsobietylesiły,żebypopatrzećrodzicomwoczy
ipowiedzieć,żewyszłamzaniegozamąż.Niemogłam
prosićichopomocwunieważnieniutegozwzku,
boniezniosłabymichpełnegolitości,przerażonego
spojrzenia.Dlategozagrzebałamtowsobiegłęboko,
ajedyneujście,jakiemiałyemocjeztymzwiązane,
znajdowałosięwkoszmarnychsnach.Ukryłamwstyd