Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żebymprzestałbyćnieznośnywstosunkudoniejizwłaszcza–jak
niegdyśOdetawobecSwanna–żebymsięzdecydowałnamałżeństwo.
Kiedysięjużrazpobierzemy,niebędzieprzywiązywałaznaczenia
doswejniezależnościitakszczęśliwiebędziesięnamtużyło!
Coprawda,oznaczałotorezygnacjęzWenecji.Alejakbardzomiasta
nieskończeniepożądane–ibardziejjeszczeniżWenecjaksiężna
deGuermantes,teatr–stająsięblade,obojętne,martwe,gdyjesteśmy
przykucidodrugiegosercawięziątakbolesną,żeniemożemysię
oddalić!Cosiętyczymałżeństwa,racjajestcałkowiciepostronie
Albertyny.Imamajużuważała,żetociągłezwlekaniejestśmieszne.
Dawnojużpowinienembyłpoślubićjąitrzebabędzietozrobić;
otochodziłoAlbertynie,gdypisałaówlist,wktórymanijednosłowo
niewyrażałojejprawdziwejmyśli;tylkodlaosiągnięciategocelu
wyrzekłasięnakilkagodzinrzeczy,którejmusipragnąćtaksamojak
ja:powrotudomnie.Tak,tomiałanamyśli,tobyłaintencjajejczynu,
powiadałmimójwspółczującyrozum;ajednakczułem,żemówiąc
mito,niewychodziłpozahipotezę,którąprzyjąłodsamegopoczątku.
Otóżwyraźniesobiezdawałemsprawę,iżdrugahipotezanigdynie
przestałamiećargumentówprzemawiającychzajejprawdziwością.
Zapewneniebyłanatyleodważna,bypowiedziećwprost,
żeAlbertynęłączyłzwiązekzpannąVinteuilijejprzyjaciółką.Ale
gdysięzachwiałempodciosemoszołamiającejwiadomościwchwili,
kiedyśmywchodzilinadworzecwIncarville,sprawdziłasięwłaśnie
tadrugahipoteza.Nigdyjednakniezakładałaona,żeAlbertynamogła
mnieopuścićzwłasnejinicjatywy,wtensposób,bezuprzedzeniainie
dającmiczasu,bymjejwtymprzeszkodził.Mimowszystko,chociaż
potymnowym,ogromnymskoku,jakiegodokonałempchniętyprzez
życie,rzeczywistośćstojącaprzedemnąbyłarównierewelacyjnajak
ta,którąnamukazująodkryciafizyków,wynikidochodzeń
prowadzonychprzezsędziegośledczegoczyznalezioneprzezhistoryka
dokumentytyczącesiękulisjakiejśzbrodnilubrewolucji–owa