Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Ajakże.
Notojasne.
–Napewnopomyliłeśadres–oświadczyłem.
Mojezdecydowanietymrazemwzbudziło
wątpliwościuniego.Przyjrzałmisięprzezchwilę
iwkońcuspytał:
–NazywaszsięYuHua?
–Tak,alejacięnieznam.
Usłyszawszymojenazwisko,znówryknąłzezłością:
–Twójprzyjacielumiera!
–Alejaniemamżadnegoprzyjaciela!
–odryknąłem.
–Kłamiesz,przebrzydłymieszczuchu!–Spojrzał
namniewściekle.
–Niejestemżadnymmieszczuchem!Sampopatrz,
żemamcałemieszkaniezawaloneksiążkami.Jakchcesz
mituwcisnąćjakiegośswojegokumpla,tonie
mamowy!Janigdywżyciuniemiałemżadnego
przyjaciela.Ale–dodałemniecołagodniej–możesz
tegoswegoprzyjacielapodrzucićtemuspodczwórki.
Tomójsąsiad.Onmatyluprzyjaciół,żejedenwięcej
niezrobimuróżnicy.
–Totwójprzyjaciel,niewykręciszsię!–Podszedł
domniebliżej,jakbychciałmniepożreć.
–Alektotojest?!
Wymieniłjakieśnazwisko,któregowżyciunie
słyszałem.
–Nieznamtegoczłowieka!–wrzasnąłem