Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ci​cho.
Sprawiawrażenieprzekonującego,alemuniewierzę.
Znowuwracająuśpionenachwilępodejrzenia.Ponownie
umieszczamgonaliścieosóbzamieszanychwmoją
amne​zję.
Dlaczegoniematunaszejcórki?rzucam
gniewnie.Czyboiszsię,żedzieckoniepotrafidobrze
ode​graćswo​jejroli?
Aleksmarszczybrwi,wyrazgniewupojawiasięnajego
twa​rzy.
Lara,czymsobiezasłużyłemnatakietraktowanie?
Dlaczegominieufasz?Przecieżsięstaram,jakmogę,
żebyśjakośprzeszłaprzeztenprzykrydlaciebieokres
iznowubyłatakajakprzedtem.Patrzynamnie
zwyrzutem.Jeślichceszwiedzieć,dlaczegonie
matutajMai,tocipowiem.Boniechcęjejnarazićnato,
cosamprzechodzę.Niechcę,żebypoczułasię
nie​ko​chanaprzezwła​snąmatkędo​dajeci​cho.
Potemwstajeiidziedoswojegogabinetu.Nadalnieśpi
wsy​pialni,mał​żeń​skiełożewciążjestpu​ste.
Jateżkierujęsiędoswojegopokoiku.Leżąc
natapczanie,ponownierozmyślamoswojejniepamięci.
Owi​zy​cieMal​winyiosło​wachAleksa.