Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
poprostumarzyłopawiunasobie,wtakąbawilisię
zmamądziwnągrę,jaktodorośli.Boczydoroślinie
dziwni?Itoonupił.Otumaniłzakochaniem
iwmuszałwmamędużoalkoholu.Piwkopopiwku,
kielonekpokielonku.Zatemmamaniejestniczego
winna.Dziewczynko,możewięctwojamamanie
mażadnegoproblemu?Conajwyżejmaproblem
zezłamanympoimpreziepaznokciem?Zadziorem?Lub
ztobą?Tak.Ztobą!Boprawdajesttaka,żeAdamcię
nienawidzijakzłamaneszczudło.Bokogo
manienawidzićjaknieciebie?Kogomanienawidzić
zatowszystko,cowasspotykadzieńpodniu?Jakzatem
mamamackochać?Małądziewczynkę.Najmniejszą.
Takdrobnąikruchą,żegdyniktniepatrzy,unosiszsię
wpowietrzu.
D
ziewczynko,jesteśzła,doprawyokropna.Tak
marzyłaśotelefoniedotaty.Tylkomarzyłaśotelefonie
dotatusia.Zrobiłaśwszystkichwbambuko.Nigdzienie
zadzwoniłiniezmaterializowałaśojca,takjak
toczynilatarka,wmrokumaterializująctwojeciasne
butyczyinneprzedmioty.Choćlatarkalepiejsobie
radziniżty,mamniejdozaoferowaniatatusiowi
iświatu.Przykładowoniepotrafitęsknić.Anipłakać
ztęsknoty.Aniumieraćzżałościnakażdymkroku.
Zostawiłaświęcuszkodzonesztuczneświatełkoizajęłaś
sięmamą,któraniekochacięjaktata.Zrobiłaśjej
sztuczneoddychanie.Musiałaś.Inaczejbyumarła.Gdy
tosiędziało,znówmiałaśprzedoczamijejobietnicę:
pieczoneziemniaki.Całeblaszanewiaderko
ziemniaczkówwłupinach!Jakniegdyśubabcinawsi,