Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wysiadłprąd.Zachwilęjednakbędąpieczone
ziemniaki,niechwpada!Możepomyślipodrodze
okiełbaskachzdelikatesów?Samzsiebie,bezżadnych
sugestii,przyniesiemortadelę?Dawnoniejadłaśmięsa.
Aprzecieżtatabrałzmamąślubkościelny!Tenślub
musiałbyćważny.Złożonyzsamychwspaniałych
obietnicżebędąsiękochaćiswojepotomstwobędą
kochać,iniktzichbliskichnigdyniebędziechodził
głodny.Możeoniteżlubiąpieczoneziemniakiipo
wszystkimurządzilisobieognisko?Nototeraz
powspominają!Będąwspominaćnawetpodziałmajątku
wsądzie.BotrochępoślubieiAdasiaprzyjściu
naświatpodzieliliswspólnymiprzedmiotami
idziećmi.Mamawzięłamieszkanie,tatasamochód.
Dziewczynko,którajesteś,onipodzielilisiętakżetobą!
Aleniejestcismutno,bomaszterazprawdziwedwa
domy,niejakiśtamjedenzapyziaływstarejkamienicy.
Nobotatatakżezamieszkałwdomuposwojejmamie.
Takwięctwoirodziceobecniebajeczniebogaci.
Mająkasyjaklodu.Wlodówcezawszejestmięsko.
Aprzynajmniejcsiętamruszawprzegródce
zcebulą.Inaprawdęjeszniedwaposiłkidziennie,ale
trzy,nieliczącpłonącegodeseru.Wkrótceodtego
całegożarciarównieżmamaprzytyje,niepoznaszjej
naulicyidopierogdywejdziedodomu,zorientujesz
się,żetoona.Twójnajwiększyskarb.Złotopiratów!
Boztymirodzicamitonietwojawina.Toniejest
niczyjawina.Animamy,anitaty,tylkoludzkiej
krewkości.Tatazawszebyłnarowisty.Krzyczał
iszturchałmamę,gdybrałazlodówkipiwko
iprzechylałajednozadrugim.Dziewczynko,aletymasz