Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pomysł!Ztakimpomysłemfaktyczniezajdzieszdaleko.
Możepowiedztacieprzeztelefon,żemamaniepijejuż
trzeciądobę?!Lubżeniepijewcale.Nawetczystej
wody.WzięłasięzaciebieiAdasia,chodziciejak
wzegarku.Szkoła,dom,zajęciapozalekcyjnezjęzyków.
Mamazorganizowaławamnawettańceprzyognisku!
Atentelefontoco?Nico!Noniewytrzymałaśichciałaś
podzielićsięszczęściem.Przecieżtatateżnależy
dorodziny.Choćwiesz,żerodzicedosiebieniewrócą,
bocobyzrobilizjednymzdwóchdomów?Żadneich
rozbieranerandkipotańcachrównieżniewchodzą
wgrę.Niestety.Dziewczynko,podczasrozmowy
ztatusiemuważajtylko,bynieodlecieć.Jeszcze
skrzydełdostanieszizostawiszwtyleszczudłaAdama.
Mamabyłabywtedyzła,botoonjestjejoczkiem
wgłowie.Jestjejprawdziwymfacetem.Tojemunależy
sięradochazogniska,zresztąwszystko,codobre.
Tyjesteśtylkocóreczkątatusia.Nieobecnego,ale
toszczegół.Niechtatuścidogadzajakcórce.Zatem
nieważsięmartwićbrataskrzydłamijakuptaka.Nie
ważsięmartwićmamusizazdrościąAdasiaotwoje
skrzydła.Mamamatylenagłowiemapoważny
problem.Alkoholowy.Leczyłasięiniewyleczyła,ale
niewykluczadalszegoleczenia.Cowidaćnapodłodze.
Nalodowatychporcelanowychkafelkach.Takzimnych
jakjejdłoniewciskuobcegopanaobrzyganego
piwemmężczyznyzsąsiedniejklatki.Mamamusiała
bowiemzwymiotowmuburaczkamizobiadokolacji
naspodnie.Onteraztegoniedopierzenawet
wwybielaczu!Amożeonchciałplambardziejniż
rozbieranejrandkizmamąiwszystkojestokej?Facet