Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WielkiegoPecha,rodzinnegoczarnegolabradora.Zeskruszonąminą
leżałprzydziesięciofuntowejpaczcepsiejkarmy,którąwłaśnie
splądrował.Popodłodzepotoczyłysięchrupiącegranulki.
Wynocha!zakomenderowała.
WielkiPechznałregułygryrówniedobrzejakchłopcy,
więcbezwahaniawyskoczyłspodstołu.Wpadłwpoślizg,szukając
drogiucieczki,skołowany,bonieoczekiwanieznalazłsięnazupełnie
obcymterenie.Przybyłtuledwiewczorajwieczorem,niemiał
więcczasunaopanowanietutejszychwyjśćawaryjnych.Zawrócił
najpierwwjednąstronę,potemwdrugą,machajączlekkanisko
spuszczonymogonem,wreszcieGloriaprzytrzymałamuwahadłowe
drzwiwiodącenakorytarz.Pieswypadłprzezniejakstrzałaipopędził
korytarzemwkierunkuwyjściazdomu.Onasamaruszyłazanim,
otworzyłamudrzwiwyjściowe,akiedyznalazłsięnazewnątrz,
krzyknęła:
Idźposzukaćchłopców!
Odwróciwszysię,wypatrzyławyciągniętegowdzięcznie
naschodachwielkiegoczarnegokocura.Philipnazwałzwierzaka
Hemingway,alewszyscywołalinańErnie.Zaczynałapowolitracić
nerwy,złapaławięckotaiwystawiłazapróg.
Tyteżwynocha!warknęła,zatrzaskujączanimdrzwi.
Erniebyłokrzepłymwbojachweteranemtegorodzajurodzinnych
wybuchów,zatemprzyjąłtoztakągodnością,jakąwstanie
osiągnąćtylkobrytyjscyambasadorzy,biskupiKościołaepiskopalnego
ikocury.Rozejrzałsiępoganku,wyszukałnasłonecznionąłatkę
podłogiitamułożyłsiędodrzemki.
Glorianatomiastwróciładokuchni,nadalwołającmęża.Ignorując
chwilowobałaganpozostawionyprzezWielkiegoPecha,opuściła
kuchnięiprzeszłasiępokuchennejwerandzie.Obrzuciła
podejrzliwymspojrzeniemwysłużonąpralkęisuszarkę.Jużwcześniej
doszładowniosku,żenieobejdziesiębezwizytywdomuhandlowym,
ponieważopanowałoponureprzeświadczenie,żeowedwa
urządzeniatylkoczekają,bypożrećkażdąsztukęodzienia,jaką
wswojejnaiwnościmogłabydonichwłożyć.Miałanadzieję,
żesprowadzenienowychzajmieniewięcejniżkilkadni.Przystanęła
nachwilęprzedwyblakłą,wystrzępionąsofą,którazajmowałasporą