Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
RozdziałI
Romeo
–Kurwa!
–Przestańkląć,dziecicięsłuchają–warknąłmój
przyjacielMatteo,całująccóreczkęwgłowę.Przyswojej
żonieAnnieidzieckuzachowywałsięniedorzecznie
igdybymgonieznał,zanicniepowiedziałbym,żejest
głowąnajpotężniejszejwłoskiejrodzinymafijnejwkraju.
Przykładnymążiojciec,którydopieropowyjściuzdomu
pokazywałswojeprawdziwe,przerażająceoblicze.
–Sązamałe,żebycokolwiekzrozumieć–odparłem,
uśmiechającsiędoAdele.Byłakopiąswojejmatki,poza
ciemnymioczami,któreodziedziczyłapoojcu.
–Tak?–roześmiałsię,kręcącprzytymgłową.
–Toczemuwczorajulekarzapowiedziała,żejejtatajest
zmafiiijeślistaniejejsiękrzywda,towszystkich
pozabijam?
Uniosłemgłowęispojrzałemnaprzyjaciela.Mówił,
jakbybyłzły,alewjegooczachwidziałemdumę,zresztą
jakzawsze,kiedypatrzyłnacórkę.Odkądsięurodziła,
stałasięjegooczkiemwgłowieibyłemniemalpewien,
żezabiłbykażdego,ktotylkopowiedziałbynaniązłe
słowo.Więc,jakbyniebyło,małamiałarację.Gdyby
stałasięjejkrzywda,rozpętałbypiekłonaziemi.Nie
miałemcodotegożadnychwątpliwości.