Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
DWA
Sasha
–Postarajsiębardziej,Luna–chrypię,zaciskajączęby.
Motywujędziwkę,bydałazsiebiewszystko.Wczepiampalce
wjejrozczochraneblondwłosy,wyznaczającrytm.Wciągakutasa
łapczywie,głęboko,omalsiękrztusząc.
Kurewskoprzyjemne.
Jejjękimotywująmojebiodra,bywypychaćjeszybciej.Kobieta
klęczynaczworakanapufie,apodwiniętawysokospódnicaodsłania
jejcipkę.Zawzięciepracujenadpenisem,ocierającsiędupąoszybę.
Dziękibudowietegopomieszczeniamamwidoknacałyklub,jednak
mniegościeniemogązobaczyć.Niktnawetnieprzypuszcza,żewtym
momenciejakaśkurwarobimiloda.
Nigdyniemaczamwmiejscu,codoktóregoniemampewności.
–Jakzrobisztotak,jaknależy…–Chwytamjejgłowę,
unieruchamiającjązustaminamoimczłonku.–Sprawię,żedojdziesz
zkutasemwswoimgardle.
Wydajezsiebieprzeciągłewestchnienie,mocniejpocierającdupą
oszklanątaflę.Pot,któryzrosiłjejskórę,zostawiasmuginaidealnie
wypolerowanymszkle.Pochylamsiędoprzodu,anastępnie
przesuwampalcempojejcipce.
–Podniecacięto,żemiobciągasz–stwierdzam,wyczuwając
wilgoćpomiędzyudamikobiety.
Wsadzamwniąjedenpalec,akciukzahaczamołechtaczkę.Jest