Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nasniedostrzegać,nawetwtedy,gdyPapagopozdrowił,
cooczywiścierozzłościłoPapę,alejegorozzłościćjestnaprawdę
łatwo.Gdytylkoweszliśmydowindy,windziarzzatrzasnąłżelazne
drzwiinacisnąłzłotyprzycisknajednejześcian.Rozległsięgłuchy
odgłos,windazachybotałasięiruszyliśmywgórę.Poczułamsię
nieswojo.Pierwszyrazwżyciujechałamwindą.Czytakiesamo
uczuciemaczłowiekwsamolocie?Upłynęłozaledwiekilkasekund,
awindaznówsięzatrzymała,byliśmynamiejscu.Wrestauracji
wszyscywydawalisiępodekscytowani.Niektórzymachalirękami
podczasjedzenia,inniszeptali,obejmowalisię.Kelnerzyikelnerki
kursowalimiędzysalą,akuchniąibarem,obładowanipółmiskami
zdymiącymjedzeniemalbostertamibrudnychtalerzy.Czarne
weneckiezasłonywisiałynasześciuwysokichoknachumieszczonych
naścianiezprawejstrony.Wczesnopopudniowesłońce
prześwitywałoprzeznie,ogrzewającgościpromieniami
pomarańczowegoświatła.
Wlewymrogusalichudymężczyznawjasnoszarymgarniturze
siedziałprzyogromnymczarnympianinie.Palącpapierosa,grałjakąś
żwawąradosnąmelodię.Kelnerka,całanaczarno,jeślinieliczyć
białegofartuszkaiczepka,poprowadziłanasdonajbliższegostolika
przyokniezprawejstrony.Wszystkobyłocudowne:śnieżnobiałe
obrusy,serwetkiizestawysztućców,nawetkryształowekieliszki
nawinoiszklankinawodę.
Papazdjąłkapelusziwręczyłkelnerce,któragogdzieśzabrała.
Jazajęłammiejsceprzyoknie,Mamasiadłanaprzeciwkomnie
inatychmiastzaczęłasięwachlowaćmałymhiszpańskimwachlarzem,
któryzawszenosiwtorebce.Obykelnerkasiępospieszyła.Ciepłe
powietrzepachniałosmażonącebuląiczosnkiem,wywołującwemnie
uczuciegłodu.Byłamtakapodekscytowana!
Gdywkońcukelnerkawróciła,wiedziałamjuż,cozamówię:
gorącasałatkaziemniaczanaibiałakiełbasa,anadesersernik.Tomój