Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mARiA
Czysą?
mOtRUnA
Ojoj!Paniezawszeuciekająautomobilami.
mARiA
Skądwiecie,żejachcęuciekać.
mOtRUnA
Jamamjużtakiwęch.Zarazwiem,cosięświęci.Jasiętunapatrzęnatakie
obrazyboskie,żeno!...Aniechsięjaśniepanitakniewierci,boniemogęso-
biedaćrady.No…już…
mARiA
Dajciemikapelusz…
wdrzwiachstajeFRaNkowski
SCEnA15
FRAnKOwSKi,mOtRUnA,mARiA
FRAnKOwSKi
Ubrałaśsię?Wychodzisz?
mARiA
Toty?
FRAnKOwSKi
Ja!Cóżtociętakdziwi?
mOtRUnA
wychodzidosiebie
Będzieterabal.
FRAnKOwSKi
Chciałaśzamnąleciećdokasyna,abyzobaczyć,czyniegram.Otóżbyłabyś
zobaczyła,żegram.Spotkałemkogoś,ktomipożyczyłstofranków.Aleumia-
64