Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
łaśznówswąmyśląprzynieśćmipecha,bozpoczątkuwygrywałem,apotem
przegrałemwszystko.Cóż?takpatrzysznamnie?
mARiA
Przypatrujęcisię,abyśzostałwmejpamięcibrutalny,wściekły,zły.Wolęcię
takimniżinnym.Lżejmibędzieuczynićto,copostanowiłam.
FRAnKOwSKi
Ciekawjestem,cotymogłaśpostanowić.
mARiA
Odjechać.
FRAnKOwSKi
Gdzie?Izaco?
mARiA
Otosięnietroszcz-mamzaco.
FRAnKOwSKi
A!Panienkajestprzemyślna,robiłaoszczędnościipozwalała,ażebyśmykom-
promitowalisięniepłaceniemrachunkówwhotelach.
mARiA
Dalej!Znieważajmniejeszczewięcej.Masznajzupełniejszedotegoprawo.Ale
wiedz,żetepieniądzenienatobiezaoszczędzone.Przeciwnie-ofiarował
miktośspecjalnienacelwyjazdu.Otoone.
pokazujebanknoty
FRAnKOwSKi
Cóżtozadobroczyńca?
mARiA
Dobrzegonazwałeś-imój,itwójdobroczyńca,bopomaganamdouwolnie-
niasięodsiebiebezzbrodniibezgwałtu.Zanadtobowiemmnieznienawidzi-
łeś,ażebymnielękałasiębyćobokciebie…
65