Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdziałdrugi
Baśka,dajspokójburknęłaMałecka,gdyporządnie
wstawionasiostraprzyszłejpannymłodejpróbowała
dolaćjejwina.
Olgacoprawdamiałatwardągłowęiwymiękłatylko
przyEleganciku,alewyłączniedlategożepomieszała
alkohole.Zpewnościązawiniłomieszanie.Terazwięc
byłarozważniejszaipiłajedyniewino,aiznimsię
ograniczała.Skoromusiałarobićzaopiekunkęcałejtej
wesołejferajny,niemiałainnegowyjścia.
ZaczęłosięjużwdomuNatalii.Wmiaręjakbutelki
zwinempustoszały,humorydziewczynstawałysięcoraz
weselsze.Wdomustrachówodwaliłoimcałkowicie.Były
tamwpiątkęona,Natalia,Baśka,AnkaiKarolina.Trzy
ostatnietakpowalczyły,żeprzewracałysięześmiechu
praktyczniewkażdympomieszczeniu.Nataliajak
naprzyszłąpannęmłodąprzystałozałożyłajasneciuszki
iniechciałaichstargać.Pechchciał(araczejMałecka),
żewszyscyaktorzy,którzyodgrywalirolenajbardziej
znanychpostacizhorrorów,atakowaligłównieją.
Reszta,zamiastratowaćbiednąprzyjaciółkę,zwijała
sięześmiechuiprzekrzykiwaławzajemnie,któratonie
byłastraszniejsza.Olgaobserwowałajerozbawiona,gdy
lepiłysiędoaktorów,próbującichpoderwać.Naniczdały
siętłumaczeniaBaśki,żenafacetówjeszczeprzyjdzie
pora.Małeckaniemiaławątpliwości,żedomstrachów
zapamiętaichwizytęnadługo.