Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
docierać,takjakbywcześniejtraktowałtotylkojakzły
sen.Za​pa​dłanie​zręcznaci​sza.
GdzieAlice?Muszęzniąporozmawiaćpowiedział
pochwili.
Zwolniłemoznajmiłkrótkojegoagent,wiercącsię
nakrze​śle.
Jaktozwolniłeś?Podopiecznyspojrzałnaniego
znie​do​wie​rza​niem.
Miałaniedo​pu​ścićdotego,cosięwy​da​rzyło.
Acosiętakwła​ści​wiewy​da​rzyło?!
Dobrepytanie.Spencer,cosięwydarzyło?
Wyszedłeśzpremiery,mówiąc,żeczujeszbólbrzucha.
Całeszczęście,żeAlicebyłanatyleuparta,byzatobą
pojechać.Gdybyznalazłaciękilkaminutpóźniej,tonie
spo​tka​li​by​śmysiętu,tylkonatwoimpo​grze​bie.
Ustaotwarłymusięzniedowierzania.Tobrzmiałotak
nie​wia​ry​god​nie.
Ścią​gnijtu!Mu​szęzniąpil​niepo​roz​ma​wiać!
Niewiem,czytodo​brypo​mysł...