Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nahistorii.
Poważnie?Mamaunosibrwi.
Tak,poważnie.
Wstajeodkomputeraiidziedozlewu,bypozmywać.
Notodlaczegoichniezaprosisz?Możemyrozwiesić
siatkędobadmintona.Poznaciesięlepieji…
Lepiejodrazumniezabij.
Dajspokój,Vicky,odtegosięnieumiera.Zanurza
patelnięwmydlinachiznowusiędomnieodwraca.
Poprostuchcę,żebyświęcejwychodziłaikorzystała
zżycia.Cowtymzłego?
Niemanicbardziejprzygnębiającegoniżmatka
wśrednimwieku,któraodrywasięodFacebooka
izmywania,żebyzasugerowaćcórce,żepowinna
korzystaćzżycia.Patrzęnaniąspodełba,odwraca
wzrok,apotemciągnęplecakdopokoju,zamykam
drzwiipadamnałóżko.
Wyciągamtelefoniznówgapięsięnaautobusowe
selfie.PowiększamtwarzJenny,żebyskupićsięnatym,
jakajestszczęśliwa.Próbujęudawać,żeuśmiechasię
tylkodomnie,jednak,cobyłodoprzewidzenia,
przesuwamzdjęciewprawoiwlewo,natwarze,które
dałyjejpowóddoszczęścia.Nowiprzyjacieledotykają
sięgłowami,wypełniająkadr.Nawetgdybymtambyła,
zabrakłobydlamniemiejscainiemacozatowinić
tychsuperuroczychdzieciaków.Niemampowoducz
donichniechęci,ajednakczuję.idealni.
wszystkim,czymjaniejestem.
Wlokęsiędobiurka,podłączamtelefondogniazdka
USBwkomputerze,żebyotworzyćzdjęcie
wPhotoshopie.Pochwiliwypełniacałyekran.Robię