Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Toczęśćtreningu.
–Siedzeniewnamiocieizbijaniebąków?Przecież
jatuzarazoszaleję.Czegotomamnienibynauczyć?
–Jaksobieradzićzdupnięciempodczaswyprawy.
–Dupnięciem?
–Załamaniempogody,kiedyzniebapłynierzeka
wody,żabyrechocząwkałużach,askałyporastają
glonamiiwodorostami.Trzebaczekać.
–Czekaćnaco?Napotop?
–Naoknopogodowe.Poczytajcoś,popisz,zajmijsię
czymś.
–Oczymmampisać?Otym,jakmarnowaćczas,
siedzącwnamiociezniemową?Wracamydodomu.
–Nie.
Chryste,jakonmniewkurza!Zarazzabiorę
mutęksiążkęitrzepnęgoniąwłeb.
–JesteśnajbardziejupartymmężczyznąnaZiemi.
–Mówisztak,jakbyśpoznaławszystkichmężczyzn.
Zaczynamwrzeć.Nawet,cholera,palantnamnienie
spojrzy.
–Czytyniewidzisz,żetojestbezsensu?Tracimytylko
czas.Równiedobrzemożemytrenowaćgdzieś,gdzienie
pada.
Jeremipodnosigłowę.No,wreszciełaskawienamnie
popatrzył.Przyglądamisięprzezdłuższąchwilę,jakbysię
nadczymśzastanawiał.
–Hm.–Odkładaksiążkę,sięgapotelefoniwstukuje
cośnaekranie.
Śledzitekstnawyświetlaczu,mruczycośpodnosem
ipocieradłoniązarostnapoliczku.