Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Co?Alejak?
Niemampojęcia.Tyjesteśekspertem,mówiłaś,
żemaszorgazmzakażdymrazem.
AlełechtaczkowyinigdyprzedBernardem.Trochęsię
późniejjeszczemusinatrudzić,biedaczek.Myślałam,
żeorgazmpochwowytomit.
Teżtakmyślałam.
Orany...Wjejgłosiesłyszępodziw,amożenawet
lekkązazdrość.Albomaszświetniewyćwiczonemięśnie
dnamiednicy,albotwójIniemamocnynaprawdęznasię
narzeczy.
Gdybymmiaławyćwiczonemięśnie,októrych
mówisz,tojużdawnozaliczyłabymtakiorgazmzktórymś
zbyłych.
Notak...Wzdycharozmarzona.Gdziezamierzacie
dzisiajnocować?Zmienianagletemat.
Yyy...Rozglądamsiępopolanie.Wnamiocie,
najakiejśłąceprzyskałach.
Dużychociażtennamiot?
Mrużęoczy,żebydostrzec,jakJansonwoddalinaciąga
linkęodżółtegonamiotu.
Niezbyt.
Jakbędziewamciasno,możeciespaćnajeźdźca.
Chichocze.
WariatkaztejJagny.
Zapomnij.Iniegadajmyjużwięcejoseksie,okej?
Tomiwcaleniepomagawmojejpracy.
Przesadzasz.Potraktujtojakżyciowąprzygodę.
Jeszczewspomnisztechwilezrozrzewnieniem,kiedytwój
przyszłymążbędziebudziłcięchrapaniemwśrodku
nocy,atwojąnajwiększąfantazjąpodczaswspółżycia