Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
JoannaŁukowskaRW2010
Nieznajomizparku
matki.Chcemyzłapaćdrugioddech,odnaleźćnatchnienieipasję.Możetozabrzmi
dziwnie,alechcemyimusimywyjechaćdlawspólnegodobra:Juliiinaszego.
MacAlisterznagłymzainteresowaniemzacząłprzyglądaćsięwzoromna
dywanie.nDziwnie?Ajakże!Możetozabrzmidziwnie,alechcemyimusimy”
zacząłprzedrzeźniaćwmyślachsłowaMarii.Dziwnie…Cóżzaeufemizm!Nie
mógłspojrzećnażadneznich,bobałsię,żezaczniekląćgłośnoisoczyście,anie
chciałtegorobićprzytymjużwystarczającoprzestraszonymdziecku.Teichzbolałe
miny,napuszonesłowaitwarzepełnenadziei!Liczylinaniego.Nopewnie!Akto
innydałbysięwrobićwcośtakiego?Komuinnemucirodziceodsiedmiuboleści
moglibypodrzucićswojącórkęniczymkukułczejajo?nBoże!Pocooniwogóle
sprawilisobiedziecko,skorojużpoczterechlatachnimznużeni?Idlaczegoja
mamterazprzyjmowaćnasiebiecudzeobowiązki,cudząodpowiedzialność?Zjakiej
racjimambraćnaswojebarkicudzebrzemięrodzicielstwa,skorosamnigdynie
chciałembyćojcem?”.
Niezastanawiającsięnadtym,corobi,podszedłdostojącejpodoknemJulii
ipołożyłjejręcenaramionach.Stanąłprzybratanicy,którądopierocopoznał,jakby
chciałjejbronić.Przedkim?Przedrodzicami,którzypostanowiliopuścićniewie-
dziećwjakimceluinajakdługo?Czyprzedsamymsobą,skorojużwłaściwiepod-
jąłdecyzjęsłusznączyniesłuszną,alejedynąmożliwąwtejsytuacji.Byłstarym
kawaleremzwyboruizamiłowania.Doszczęściawzupełnościwystarczałymupra-
caiszklaneczkawhiskyodczasudoczasu,inaprawdędoniczegoniebyłymupo-
trzebnedrobne,cichedziewczynkizdużymi,poważnymioczami.Alezdecydował
się,choćwiedział,żetegopożałujeiżenienadajesięnaojca,nawetzastępczego.To
dzieckowłaściwiebędziemusiałowychowywaćsięsamo,schodzącmuzdrogiito-
lerującjegozmiennenastrojeorazzłośliweusposobienie.
5