Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wystrzeliwaniafajerwerkówalbonaśladowaniery-
zykownychtrickówkaskaderskich,któremożna
byłoobejrzećnaYouTubie.Domuzeumwybralisię
tylkodlatego,żemłodszesiostryDeMarcastrasz-
nieimdokuczały.
PozatymSilaschciałzobaczyćzbliskanaj-
lepiejzpierwszegorzęducoś,conazywałrobo-
gedonem.Ichoćchłopcyspędzilikilkagodzin
wSaliGeniuszy,rewolucjarobotównienadeszła.
Nicdziwnego,żebylibardzo,bardzoznudzeni.
Tylkonieoddalajciesięznowupouczyłich
Niki.Wujkowipozwolononastuzabrać,ale
pewneosobybardzobysięucieszyły,gdybyśmy
stądwylecieli.
Naprawdę?Naprzykładkto?zaciekawiłsię
Silas.
Nikiwskazałkciukiemdrzwi.
Och,naprzykładkobieta,którawłaśniena-
zwaławystawęwujka„cyrkiem”.
Ach,notak.Ona.Chłopiecwestchnął.
ZbierajmysięstądzdecydowałaTeslaiobró-
ciłasięnapięcie.Musimydostarczyćgłowędo
SaliGeniuszy.
Wyszłanakorytarziskręciławlewo.
Tędypowiedziała.
Noo…odezwałsięNiki.
NIKIITESLA
MAGICZNARĘKAWICASUPERCYBORGA
17