Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
gwiazdyszerokichdrógartyleryjskich.
Urządzenienaszychmieszkańjestnaderskromne.Stół,stołek,
krzesło,wąskiełóżko,umywalnia.Naupiększenieizbskładająsię
przedmiotywojennegoużytku,szable,siodła,karabiny,lubmałegraty,
któreteniówpokochałwczasiedługiejwędrówkiwojennej.
Więctuzastaniesznaokniedrewnianegokogutka,tamgrotdzidy
szwedzkiejnadłóżkiem,ówdziepudełkozmuszli.
Wszędziewielefotografiipoległychwbojukolegów.
Wyobrażaszsobie,żeczekanascośinnego?spytałmnieraz
Leńpokazującołtarzykpoległych,przybitynadłóżkiemKujona.
Naprzódjestsiężywym,potemnafotografiinaścianie,potemgłowa
tylko,wykrojonazpocztówkiwmedaliku...Potemwylecisz
zmedalika,ustępującfotografjidziecka,które„ona”mazinnym,
asamleżećbędzieszwszufladzieprzyzłamanymgrzebyku.Dlatego
jaanicudzych„foto”niepotrzebuję,aniswoichnikomuniedaję.
Żebyświedział!
Przeleciałprzezniegocichy,sztywnyśmiechsamotności.
Przyznałemsłuszność.Żołnierzniemożemiećdomuaprzedmiot
choćbynajbłahszy,doktóregoprzylgnęliśmysercem,tojużprzecie
dom.Domemżołnierzamożebyćwnajlepszymrazienamiot.
Ukazałemrozwieszonewkąciegrube,żaglowepłótno.
Otonaszdomnajwspanialszy!
Wistocie!Napiąwszypłachtynażerdzi,czykarabinieileżrazy
spokojnieczłowiekusypiał!Zuśmiechempobłażaniasłuchałulewy
letniej,czygęstejstrzelaniny.Podtemiszorstkiemiklinami,siedząc
wkuckiczyżsięnieplotłodopóźnaożyciu,śmierci,radościach,
tajemnicach?!
Przezówstrzęppłócienny,rzekłLeńuroczyście,patrzyłynam
woczynocedalekichkresówinajwiększapośródgwiazd,gwiazda
naszejnadziei.
Alenieotemprzecie!
Siedzęwmoimpokojunaforcie,obracampiórowrękuipatrzę
zradościąwwiosennyświat.Widaćzarzekązręcznepostacienaszych
żołnierzy.Przezświegotptakówdonosisiętugłoskomendy.
Jużtrzecirokdobiega,jakżyjemywotoczeniuruin,gruzów,
zwiniętychnaświstkidachów,drutówkolczastych,broniizgliszcz.
Wieczórzapada.
Pustawyspaprzędziepierwszekosmykimgły,narzecesięruszyło..
Przezśrodekwodyspływająrządzarzędemcałeszeregimasztowych,
czerwonychpni.Naszestrzelistesosny,naszelasyprzezNiemców