Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
przyciąć.Noidźdosiebie,poczytajcoś!Kotażal,alenie
macołezwylewać.wżyciuwiększedramaty,akurat
typowinnaśświetnietowiedziećdodał.
Kochałamją!krzyknęłam.
Kotakochałaś?Dziadekwykrzywiłwargi
wpogardliwymuśmieszkuisięgnąłposekator.
Tamtegolatabardzosięodsiebieoddaliliśmy.
Pośmiercibabciojciecmojegozmarłegotaty
wychowywałmniesamizawszemogłamnaniegoliczyć,
jednakchłodnydystans,zjakimmnietraktował,daleki
byłodserdeczności,którąpowinnosięokazywać
dzieciom,zwłaszczadziewczynkom.Babciabyłainna
ciepła,kochająca,promienna.Aleonaodeszłatuż
pomoichsiódmychurodzinachizostaliśmyzdziadkiem
sami.
Rodzicówniepamiętałam.Tatozginąłwwypadku,
wiozącdoszpitalamojąmamę,którawłaśniezaczęła
mnierodzić.Mamaprzeżyławypadek,fizycznie
wychodzączniegoniemalbezszwanku,jednak
psychicznienigdyniedoszładosiebieponagłejstracie
męża.Zabiłasię,kiedymiałampółtoraroku,podcięła
sobieżyły.Babcianigdymiotymniepowiedziała,
prawdęodkryłam,myszkującwrzeczachjejzmarłej
siostry,któratrzymałastarelistyodniej.Odtamtejpory
towarzyszyłomipoczuciewiny,wrosłoniczymjakaś
upiornanaroślinadobresięzakorzeniłowmoich
myślach.Wiedziałam,żerodziceniezginęliprzezemnie,
ajednakjakaśczęśćmnieczułasięwinna.Gdybymama
niezaczęłarodzićakurattamtegowieczoru…Gdybym
zechciałapojawićsięnaświeciewinnymterminie…
Gdyby,gdyby,gdyby…Dziadeknigdyotymniemówił.
Zresztą,podobniejakwszyscyinni,byłpewien,żenie
znamdrastycznychszczegółówsamobójstwamamy
iokoliczności,wjakichzginąłwwypadkumójojciec.Ale
jawiedziałam.Itawiedzasprawiła,żezawszeczułamsię