Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–SprawaRozpruwaczajestnadzwyczajnejwagi,
sądzącpotutejszychnastrojach,aleniewiem,czy
powinienemsięangażować–wahałsięKord.–Razjuż
narobiłemkłopotówsobieiinnym–spojrzałznacząco
naznajomego,którystałsięjużniemaljego
przyjacielem.
Kordnielubiłjednaknadużywaćtegosłowa.
–Zrobiłeśwtedy,conależało–odparłPonar.
–Iterazteżwartotozrobić,żebyniepowiesilijakiegoś
Boguduchawinnegożydowskiegokramikarza.
BrzmiałotosensowniedlaKamila.Byłajednak
międzyobomarozmawiającymimężczyznamizasadnicza
różnica.PonarznałjużrealiaLondynuiśledztwa
prowadzonegoprzezScotlandYard.Miałteż
doświadczeniepolicyjnezczasówgalicyjskich.Kordzaś
byłwnowymdlasiebiemiejscu,zbagażem
doświadczeńzesprawyRitterów,alebezpogłębionej
wiedzyoWhitechapel.Potrzebowałkogoś,ktogowto
wprowadzi:mentora,przewodnika.
Ale–poprawdzie–jeszczebardziejKamil
potrzebował...zajęcia,któremiałobyjakiśsens.Uboku
żonywParyżuczuł,żeczasprzeciekamumiędzy
palcami.Bonawetmiłośćniewypełnisamacałego
ludzkiegożycia.Szczególniejeśliwgłębisercaczłowiek
czujeniepokój,żejestprzypadkiem,pyłem,ziarenkiem
wtrybachhistorii.Wokowachspołecznychnastrojów,
ekonomicznychuwarunkowań,towarzyskichukładów.
Ba,nawetjeślijeprzezwycięży,pozostajewięźniem
własnychograniczeń,namiętnościiczęstonierealnych
ambicji.Naprzykładpisarskich,jakwprzypadku