Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
naEastEndzie.Weźteżpoduwagę,żekrzyczano
„Lipski”niedalekoklubudlaŻydów-socjalistów,
apolitykierzyirewolucjoniścilubiągardłować.
–Ainnasprawa:tejsamejnocy,októrejmówimy,
Rozpruwaczzaatakowałjeszczeraz,apotemnabazgrał
naścianienieopodalmiejscazbrodnidwuznaczne
zdanie„Żydziniebędąniczemuwinni”3izostawił
zakrwawionąszmatę.
–DrogiKamilu,tobyłoniecodalejniż„nieopodal”.
Dobrychkilkaulic.Niemateżnajmniejszychdowodów,
żetoRozpruwacznapisał.Inigdyniebędzie.Policja
kazaławszystkozmyć.Chybanawetzdjęcianiezrobili.
Aztąszmatątonaciąganainterpretacjapismaków.
Samdobrzewiesz,żegazetomniemożnaufać.
–Tokomuwierzyć?
–JawierzęAbberline’owi,choćlubiębraćgopod
włos–stwierdziłPonar,jakbytoonbyłszefem
inspektora,aniejegoinformatorem.–Myślę,żeion
skorzystanarozmowieztobą,itymożeszsięodniego
dowiedziećczegościekawego.
Niestety,umówićsięzzabieganymAbberlinemnie
byłotakłatwo.PókicoKordstudiowałwięcdostępne
materiały.Czywiadomo,abyofiarybyłyzesobą
związane?Czymordercaniedobierałstaranniedat,
miejscalbonawetfazksiężyca?
Jedyne,czegoKamilmógłbyćpewien,tofakt,
żemordercaatakował–przynajmniejwczterech
ostatnichprzypadkach–wweekendowenoce.Przerwy
miedzyzbrodniamibyłynieregularne.Marynarzlub
turysta,sporadyczniewpadającydoLondynu?