Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Korda.Kiedyśzamierzałszczegółowozrelacjonować
sprawęlutczańską–bezrezultatu,zbytjużbyłnią
zmęczony.Próbowałzbeletryzowaćpamiętnikiswego
nieżyjącegoojca–połamałnatymzęby.Wziąłsię
zazaangażowaną,współczesnąpowieść,alepoparu
tygodniachuświadomiłsobie,żeniewierzywideały,
którymiobdarzyłswegogłównegobohatera.
Noiśmiesznabyłabypowieśćospołecznychdołach
napisanaprzezbogategopróżniaka,buntownika
zapieniądzerodziców–jakpowiadalizłośliwcy.
AWhitechapel?Przedsionekpiekłapotrafibyć
inspirujący–odpowiadałsobiewduchunapytanie,czy
tenbrudnyochłapLondynumożepobudzićjego
wyobraźnię.CałeszczęścieKamilniepoświęcałcałego
czasutylkonatakiefilozoficznedywagacje.Kiedyczuł
sprawę,zabierałsiędodziałania.Sprawdzałfakty,
szukałmiędzynimizwiązku,budowałiobalałhipotezy.
Takąsprawądlareporterabyłoposzukiwaniemordercy
zWhitechapel.
–Àproposantyżydowskiejnagonki–zwróciłsię
doPonara.–Czytałem,żetużpojednymzmordów
wWhitechapelktośkrzyknąłzaodchodzącymzmiejsca
zbrodnipodejrzanymmężczyzną„Lipski!”.Czylitak,jak
nazywałsiępolskiŻydskazanywLondynieroktemu
zatrucicielstwo2.
–Niktniewiedokładnie,ktozakimipo
cotokrzyknął–odparłPonarzminąznawcy.–Ale
ludzietopodchwycili,jakbywłaśnietenLipski,teraz
jużnieszczęsnynieboszczyk,miałzabijać.Tymczasem
jegonazwiskopoprostustałosiępopularnąobelgą